Bo jesteśmy różni

1 maja 2018
2 min. czytania
Adam Filipczuk

"Bo jesteśmy różni"

Seks, władza i pieniądze,

przymioty o które rozbijają się małżeństwa. Jedne usychają inne wzrastają a jeszcze inne się rozpadają.

Zarówno mężczyźni jak i kobiety uwielbiają seks, władzę i pieniądze. Ci pierwsi częściej dążą do władzy, chcą być najlepsi w łóżku i mieć jak najwięcej pieniędzy. Kobiety zaś uwielbiają patrzeć na facetów z klasą, potrafiących zadziałać w życiu nie prosząc o radę mamusi, chciałyby przeżyć boski romans pełen namiętności a najlepiej w drogim 5 gwiazdkowym hotelu.

Widzicie różnicę?

Ten stan idealnie sprawdza się w momencie zakochania, kiedy to dwoje zakochanych w sobie ludzi dąży do porozumienia. Kobieta zakochuje się w mężczyźnie, który ma stabilizację finansową i potrafi uwieźć swoją aparycją i stanowczością, a mężczyźni chcą imponować swoimi zaletami fizycznymi i fajnym autem.

Pojawia się seks, jest władza i całkiem sporą rolę odgrywają tutaj pieniądze. Bo przecież jak mogliby ze sobą przeżyć fantastyczną przygodę, jeśli nie byłoby pieniędzy? Przynajmniej takiej ilości, która sugeruje stabilną sytuację materialną na przyszłość.

W całym tym ambarasie dochodzi do wspólnego zjednoczenia a z czasem do ślubu...

Emocje opadają, seks staje się rutynowy, kobieta domaga się pieniędzy na życie, kiedy on traci pracę i nie zanosi się na znalezienie nowej. Ujawnia się jego nieporadność a ona zaczyna wchodzić mu na głowę i wydaje polecenia, które sprawiają, że mężczyzna się wycofuje.

Seks, władza i pieniądze nagle stają się jabłkiem niezgody. Ona wściekła, on w depresji, ona zaczyna nosić spodnie, on zaczyna uciekać do mamusi albo do kolegów. Coś zawiodło...

"Bo jesteśmy różni"

Wiecie, nikt nas nie uczy dlaczego tak się dzieje, że nagle dwoje najbardziej kochających się ludzi zaczyna sobie skakać do gardła.

Naturą męską jest posiadanie władzy, mocy seksu i chęci bycia bogatym, na tyle na ile nas stać. Kobiety chciałyby być obdarzane stabilnością finansową, którą czuły na początku związku, pełnego mocy seksu i opieki, którą zapewnia władza w rękach faceta.

Gdyby jedno i drugie wiedziało, na czym polegają te różnice, że oboje chcą tego samego na różny sposób, że władzy nie skacze się do gardła, bo ona zacznie zwalczać przeciwnika lub się usunie ze stołka, że poczucie własnej wartości leży w potencji, która nagle zawodzi w obliczu ukochanej osoby, która nagle przestała w niego wierzyć, to wiedzieliby, co należy robić, by związek wzrastał...

A wystarczy pamiętać, że "jesteśmy różni"..

O autorze
Nazywam się Adam Filipczuk. Od 2017 roku przeprowadziłem ponad 4000 godzin psychoterapii. Z moich usług skorzystało co najmniej 300 klientów do dnia dzisiejszego (listopad 2020). Jestem osobą bardzo wrażliwą i nastawioną bardzo mocno na relację z klientem. Po za tym, że prowadzę bloga, zajmuję się akwarystyką i jestem szczęśliwym mężem i ojcem 6 letniej córeczki Marysii.

Mogą Cię zainteresować

Adam Filipczuk © 2024 All rights reserved.
Strona stworzona przez BrandUP!