Moi pacjenci bardzo często walczą.
Walczą o siebie w związku, walczą sami ze sobą, z poglądami, z bagażem emocjonalnym.
O ile walka wpisana jest w nasze życie i w pewnym sensie napędza nas do działania, to może być procesem, który pomaga w rozwoju,
a nie cofa. Jak to przekształcić, by z niego czerpać?
Najważniejsze, to zauważyć związek przyczynowo-skutkowy i własne strategie działania. Między innymi taką pracę wykonujemy na wspólnych sesjach.