Kłótnie w związku - jak sobie radzić z emocjami?

9 czerwca 2019
4 min. czytania
Adam Filipczuk

Kłótnie w związku, czy w małżeństwie, to temat spędzający sen z powiek wielu moim czytelnikom. Nie dziwię się, bowiem z jednej strony mamy do czynienia z negatywnymi emocjami, a z drugiej oficjalnie mówi się o tym, że są one bardzo pożądane.

Z doświadczenia jednak wiem, że kłótnie to jest ostatnia rzecz, którą chcieliby doświadczać moi klienci.

Zapraszam do lektury...

Czym są kłótnie w małżeństwie?

Kilka wskazówek i swoje zdanie na temat kłótni wyraziłem w artykule o tym, skąd się biorą kłótnie. Wyjaśniając czym one są, mógłbym to napisać w kilku słowach:

Kłótnie są tym, czym walka małych dzieci o swoje zabawki.

Mówiąc prościej, małe dzieci mają kłopoty z identyfikacją swoich uczuć, co skutkuje próbą wpływania na ich partnerów. Robią to na swój sposób - sposób dominujący. Wyłączają swoje małe rozumki i zaczynają działać emocjonalnie.

W poczuciu krzywdy starając się zmniejszyć swoje cierpienie atakują, bądź wyrywają zabawkę drugiemu dziecku. Dzieci uczą się tego od nas dorosłych, bowiem kiedy słyszą rozmowy między nami jako rodziców, uczą się dialogów, które wyglądają mniej więcej tak:

Pan A: Idź po piwo, bo się skończyło
Pani B: Sam sobie idź! Masz ręce i nogi.

Lub tak:

Pani B: Dlaczego tak zrobiłeś?
Pan A: Nie wiem...
Pani B: Jak to nie wiesz?! Ty mnie lekceważysz!
A: To nieprawda!
B: Jakby to nie była prawda, to byś tak nie zrobił! Bądź mężczyzną i przyznaj się! Nie mam w Tobie oparcia w ogóle! Jesteś do niczego!
A: Przecież widzisz, że się staram, węża ogrodowego zmieniłem, rower Ci naprawiłem, w domu posprzątałem! A Tobie ciągle mało!
B: Bo Ty nigdy nie doprowadzisz spraw do końca! Zawsze muszę Ci mówić co masz robić!

Takich kłótni mogę mnożyć. Czasami obie strony wypominają wzajemnie przeszłość, czasami jedna bardziej niż druga. Jednak istotą problemu nie są same kłótnie, ale brak zrozumienia drugiej osoby i jej pragnień.

Jeśli brakuje nam tych informacji (pragnień drugiej osoby) a emocje sięgają zenitu, nie pozostaje nam nic innego, jak chronić siebie przed cierpieniem/atakiem.

Konsekwencje obrony w trakcie kłótni

Mówiąc o konsekwencjach obrony w trakcie kłótni, mam na myśli pragnienie chronienia siebie przed zranieniem. Zżerający od środka lęk przed tym, co ma za chwilę nastąpić w trakcie ostrej wymiany zdań, nie pozwala na otwarcie się na pretensje drugiej osoby. Taki zabieg jest potrzebny z uwagi na "przetłumaczenie" sobie tego, co próbuje komunikować ukochana osoba.

Ostre kłótnie w związku

Na jednej z sesji terapeutycznych przyszedł mi do głowy pewien obrazek. Dwoje małżonków bardzo mi przypominało o stanie wojennym z czasów średniowiecza. Chodzi o rycerzy posiadających tarcze i miecze. Zaś małżonkowie w zależności od stanu emocjonalnego posiadają albo samą tarczę, miecz, albo obie bronie jednocześnie.

W przypadku tejże pary było tak, iż to mężczyzna posiadał tarczę (bał się zranienia), zaś kobieta miecz. Gdy dochodziło do kłótni, małżonka bardzo pragnęła zbliżyć się emocjonalnie ze swoim mężem, a on czując się atakowany, chował się za tarczą jednocześnie ją raniąc odepchnięciem.

Ciche dni

Wyobraź sobie drogi czytelniku ciche dni, czyli brak odpowiedzi ze strony partnera i porównaj do tego, gdy jedno próbuje przełamać tarczę obronną drugiego. Zaś osoba lękliwa odpycha tarczą miecz i partnerkę.

Ciche dni zawsze powstają tam, gdzie przynajmniej jedna ze stron nosi jedynie tarczę. Odgradza się od partnera jednocześnie nie zdając sobie sprawy z tego, że również tą tarczą obija ukochaną osobę.

Niestety za tym odgrodzeniem idzie często lenistwo. Lęk nie jest emocją, która miałaby blokować człowieka jako tako. Brak decyzji o porozumieniu z partnerem jest tu kluczowy.

Pamiętajmy, że nie podejmowanie decyzji, jest także podjęciem decyzji o tym, że nic nie robię.

Kłótnie w związku a sygnał alarmowy

W mojej ocenie sygnałem alarmowym, że kłótnie już niszczą relacje, jest napięta i ciężka atmosfera między dwojgiem. Teorię o wysokim natężeniu emocjonalnym, jakby unosił się ciągle kurz nad polem bitwy, potwierdza mi każda para, która ma problemy z dogadaniem się z powodów kłótni.

W takiej sytuacji trzeba mieć świadomość, że już przestajemy sobie radzić z napięciem i warto pomyśleć o kontakcie ze specjalistą, który wam pomoże.

Ciągłe kłótnie w małżeństwie i rokowania

Nie można bagatelizować kłótni o drobiazgi, czy o pieniądze. Kłótnie w tej sferze są już moim zdaniem bardzo trudną sytuacją. Tego typu reakcje partnera mają już w sobie krzyk wołania o pomoc. Niestety partner tego nie słyszy, ponieważ sam potrzebuje wtedy pomocy.

Czasami zdarza się, że układ wydarzeń spowoduje rozluźnienie atmosfery między partnerami i pojawia się szansa na wzajemne zrozumienie. Jeśli sytuacja powraca za jakiś czas, to rokowania nie będą dobre moim zdaniem.

Co robię, gdy para zaczyna się kłócić na terapii?

Nie jestem terapeutą psychodynamicznym, dlatego nie pozwalam na upust emocji w danej chwili, gdy one wzbierają na sesji. Takie akcje czasami powodują rezygnację drugiej osoby z terapii, poddawanie się, co utrudnia dalszą pracę.

Skupiam się na uczeniu wyrażania swoich emocji w sposób obnażający prawdę o sobie. To tak jakbyśmy mieli odłożyć broń, tarczę i w ten sposób próbowali się porozumieć.

Kluczowa sprawa w radzeniu sobie z emocjami w czasie kłótni

Wstęp był potrzebny, abyśmy zrozumieli istotę ciężkiej atmosfery między dwojgiem. Teraz chciałbym Ci podpowiedzieć, co możesz zrobić, żeby zapanować nad kłótniami.

Zainstaluj czujnik emocjonalny

Ważne jest zainstalowanie czujnika w głowie. Bardzo lubię to określenie, ponieważ bardzo szybko działa, kiedy klient nauczy się go instalować w odpowiednim miejscu w swojej głowie.

Chodzi o to, by stworzyć hasło w głowie, które ma Ci uświadomić wzrost emocji w czasie wymiany zdań z partnerem. Gdy już to zrobisz, drugim krokiem jest pamiętanie go w każdej sekundzie życia, aż wejdzie Ci to w nawyk. W ten sposób instalujesz czujnik, który ma alarmować, gdy dzieje się coś niedobrego w związku i z wami obojgiem.

Ostatnia sprawa

Gdy już zainstalujesz taki czujnik, pamiętaj, że to jeszcze nie jest wszystko. Teraz przychodzi pora na ćwiczenie. W momencie gdy czujnik zaalarmuje Ciebie o zbliżającej się katastrofie emocjonalnej, natychmiast należy zatrzymać negatywną wymianę zdań.

W drugim kroku informujesz partnera, że jesteś wzburzony i potrzebujesz ochłonąć. A gdy już wrócisz za kilka godzin, lub kilka kwadransów, wróćcie do tematu próbując znależć wspólne porozumienie i rozwiązanie danej sytuacji.

Pamiętaj jeszcze, że:

Czujnik nie zadziała od razu. Im częściej będziesz reagować w symbiozie z czujnikiem, tym szybciej będzie on wychwytywał zawieruchy emocjonalne.

Trzeba jednak pamiętać, że panowanie nad emocjami w czasie kłótni jest dobre, ale bez innych elementów naprawiania trudnych relacji, może nie wystarczyć. Zainstalowanie czujnika sprawdza się zawsze, ale uniknięcie kryzysu jest możliwe jedynie wtedy, gdy atmosfera ogólnie nie jest napięta.

Do dzieła! Zostaw komentarz jeśli artykuł Ci w jakimś stopniu pomógł.

O autorze
Nazywam się Adam Filipczuk. Od 2017 roku przeprowadziłem ponad 4000 godzin psychoterapii. Z moich usług skorzystało co najmniej 300 klientów do dnia dzisiejszego (listopad 2020). Jestem osobą bardzo wrażliwą i nastawioną bardzo mocno na relację z klientem. Po za tym, że prowadzę bloga, zajmuję się akwarystyką i jestem szczęśliwym mężem i ojcem 6 letniej córeczki Marysii.

Mogą Cię zainteresować

Adam Filipczuk © 2024 All rights reserved.
Strona stworzona przez BrandUP!