W dobie estetyki, rozwoju, coachingu, wszelakiej maści poradników istnieje pokusa stawania się lepszym i bardziej wydajnym. Dotyczy to nie tylko spraw zawodowych, osobistych, ale również relacyjnych. Nawet w procesie psychoterapii człowiek staje się lepszą wersją samego siebie. Chcemy być lepsi i mieć lepsze rzeczy, lepszych partnerów, lepsze relacje, lepsze życie. Dlatego też rozważę odpowiedź na pytanie: czy związek powinien być idealny? Być może nawet niektórzy już szukają idealnego związku. Ja na pewno szukam.
Dlatego dzisiaj pochylimy się nad pytaniami o to, gdzie jest granica w kontekście stawania się lepszym, posiadania lepszego partnera, lepszej relacji i jakości życia w związku. Uzupełnię również temat o to, od czego zacząć poszukiwanie idealnego partnera do związku, kiedy warto go szukać, oraz kiedy nie warto. Zapraszam do czytania!
W rozwoju partnerskim, jak i osobistym istotą jest dążenie do ideału. Nie na siłę - mądre dążenie do ideału. Chodzi o to, by nie stać się w cudzysłowie "nadczłowiekiem". W procesie terapii zachodzi taka tendencja, że osoba, która już posiądzie trochę wiedzy o sobie i otaczającym ją świecie, zaczyna tym obarczać ludzi wokół siebie. Chcemy tego uniknąć, żeby nie doprowadzić do niepotrzebnych konfliktów i napięć związanych z oczekiwaniami. Stawajmy się lepszymi wersjami siebie, ale też bądźmy użyteczni w stawaniu się lepszymi dla naszego otoczenia.
Będąc w relacji, albo też singlem, możesz usłyszeć od kogoś, że masz wysokie wymagania. Być może nawet sam się zastanawiasz nad tym, czy masz zbyt wysokie wymagania? Czy te wymagania są konieczne do idealnego związku? W kontekście nieskutecznego, długotrwałego poszukiwania trwałej i zdrowej relacji z inną osobą, takie pytanie może spędzać sen z powiek człowiekowi. Powiedziałbym nawet, że osobiście, z racji zawodu mam wysokie wymagania nie tylko względem siebie, ale też względem partnerki. Jest mi z tym dobrze i chciałbym, żeby tak zostało. Jednakże w pewnym obszarze przysparza to cierpień. Oczekiwania od relacji jeśli są, powinny być realizowane. Jeśli ich nie ma, to tematu na dobrą sprawę również nie ma. Wróćmy do oczekiwań.
Problem z oczekiwaniami zaczyna się wówczas, gdy nie są spełniane. Jak wspomniałem, są wówczas istotą bólu. Niespełnione oczekiwania są jak dzieła, które w konsekwencji lądują w koszu na śmieci, a związek jest jednym z takich dzieł, projektów, które człowiek może wcielać w życie, żeby być szczęśliwym. Dzieło, które nie spełniło naszych oczekiwań rodzi frustrację i uwaga!
Słowem kluczem jest tutaj projekt, oczekiwania a w zasadzie świadome oczekiwania względem nas i relacji z nami. A to już kolejny podpunkt naszych rozważań.
Należy otwarcie to powiedzieć, że realizacja projektu zgodnie z założeniami podnosi morale. Zauważam, że zdecydowana większość rozsypujących się relacji posiada wspólne cechy:
O ile braku zaangażowania, rozmów (na ten temat być może przyjdzie czas na blogu lub kursie), oraz braku odwagi nie muszę tłumaczyć, o tyle ostatni punkt jest dość istotny (także!) w kontekście pytania o idealny związek.
Czy jesteś gotowy na relację? Czy masz swój projekt relacji i życia osobistego? Czy z powodu zaniedbania pewnych spraw Twoja relacja nie stanie na krawędzi? Znasz odpowiedź na te pytania? Wiesz, jak powinien wyglądać Twój idealny związek?
W kontekście stawiania wysokich wymagań jest to kluczowe, żeby ocenić, czy mają one pewną mądrość. Oczywistym będzie, że jeśli chcę podróżować, to nie powinienem żenić się z kobietą "kanapowcem" i odwrotnie. W początkowej fazie związku nie zastanawiamy się w ogóle nad takimi rzeczami. Powiem więcej; będąc młodym snuje się wiele marzeń i "dyrdymałów", których potem nie wciela się w życie przy jednoczesnym mydleniu oczu partnerowi. Zatem, czy świadomość siebie i swojego obrazu jest adekwatna do rzeczywistości? Pamiętam, jak w początkowej fazie relacji z moją obecną żoną obiecałem jej podróże i pracę we własnej działalności. Z czasem zapomniałem o tym po to, żeby sobie przypomnieć 5 lat po ślubie. Nie chcę wspominać co razem przeszliśmy, tylko dlatego, że nie byłem konsekwentny w tym, co powiedziałem.
Uważnie przeczytaj ten artykuł: czy jesteś gotowy na związek? Aby znaleźć odpowiedź na pytanie o gotowość, należy znaleźć odpowiedź na pytania zawarte w tamtym artykule. Zdobądź swoją odpowiedź, zanim wejdziesz w relację na całe życie, lub zanim zaczniesz zmiany w obecnym związku.
Jeśli znasz już swoją odpowiedź, albo poznałeś ją w czasie, gdy już masz swoją duszę do towarzystwa, ważne, abyś zdobył się na odwagę realizować te rzeczy razem z partnerem. Wiele osób ma tendencje do porzucania relacji tylko dlatego, że coś się nagle zmieniło w ich życiu, dojrzeli, przeszli kryzys życiowy. Przez co też nie daje się szansy partnerowi.
Jednakże istnieje druga strona tego medalu. Wielu partnerów osób, które dojrzały lub zmieniły swoje myślenie w trakcie trwania relacji, nie daje sobie szansy na zmiany i dopasowania do nowych rzeczywistości psychicznych swoich partnerów. Wynika to z chęci pozostania w tym co znane i już utrwalone.
W dążeniu do bycia lepszym istnieje pokusa, żeby zmieniać nie tylko siebie, ale także partnera i otoczenie. Nie ma nic złego w stawaniu się lepszym, ale granica powinna być postawiona tam, gdzie już stawiamy oczekiwania partnerowi o to, jaki on ma być. Jednakże jest pewna nieścisłość moim zdaniem tutaj, gdy chodzi o egzekwowanie tych oczekiwań.
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Partner wracając z pracy do domu oznajmia, że będzie jeździł w delegacje i oczekuje od partnerki tego samego. Jeśli partnerka zgodziłaby się, problemu nie ma. Jeśli natomiast partnerka nie widzi w tym sensu, a partner nalega, jest to już przekroczenie granic. Rozsądniej byłoby porozmawiać z nią o tym, jak ona widzi te delegacje i czy ma z tym związane jakieś oczekiwania. Tutaj należy szukać rozwiązań.
Kolejnym przykładem może być forma komunikacji, która staje ością w gardłach wielu partnerów. Jeśli partner oczekuje lepszej komunikacji i sam staje się w tym lepszy, powinien wręcz oczekiwać tego samego od partnerki. Jeśli partnerka to przyjmie i będzie się razem z nim uczyć komunikacji, to świetnie. Jeśli jednak stwierdzi, że jest jej to niepotrzebne, staje okoniem wobec relacji z partnerem. Można by się pokusić też o to, żeby partner stając na wysokości zadania swojego rozwoju wychodził na przeciw potrzebom partnerki. I znowu tutaj mamy pewien problem. Taka sytuacja uczy partnerkę "księżniczkowania". Co zatem zrobić w takiej sytuacji?
Na to pytanie mogą odpowiedzieć osoby, które bardzo dobrze znają siebie i swoją duszę. Można się bardzo mocno pomylić w kwestii stawiania wymagań, jeśli nie rozumiemy swoich motywacji i potrzeb wynikających z każdego oczekiwania, które mamy w głowach.
Będąc na wysokim poziomie swojego rozwoju psychicznego, oznacza rozumieć motywacje podróży i dlaczego akurat z partnerką; dlaczego istnieje potrzeba zmiany formy komunikacji i co z tego wynika, jakie są konsekwencje obecnej komunikacji; co się czuje, gdy jest taka, czy inna sytuacja i czy istnieje odwaga o tym mówić. To tylko niektóre pytania pomocne do odpowiedzi na pytanie, czy warto stawiać oczekiwania. Miej świadomość, że niezależnie od tego, czego oczekujesz od partnera, musisz znać odpowiedź na każde oczekiwanie (swoje!). A ta odpowiedź nie może brzmieć: "ponieważ Ania ciągle krzyczy", tylko musi wybrzmiewać z Twojego wnętrza. Jednym słowem, co się w Tobie takiego dzieje, że tego potrzebujesz?
Warto!
A czy związek powinien być idealny? - powinien!
Zanim zaczniesz dążyć do takiej relacji, przeczytaj uważnie jeszcze raz ten artykuł, oraz artykuł polecony wyżej. Wprowadź w życie zasadę odpowiedzi: co jest we mnie takiego, że tak chcę?
To pozwoli Ci znaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących Cię pytań o swoją relację. Warto stawiać wymagania co do budowania relacji i w tym kontekście posiadanie wysokich wymagań ma znaczenie, jeśli nie chcę brać byle kogo. Jednakże trzeba najpierw być wolnym od kilku rzeczy:
Nie będąc wolnym od któregokolwiek punktu, stajesz się zależnym człowiekiem i niemal natychmiast, Twoja odpowiedź zostaje odbita w krzywym zwierciadle. To prowadzi do kolejnych frustracji i cierpień.
Nie warto stawiać oczekiwań, jeśli nie zna się odpowiedzi na swoje pytania. Nie warto wchodzić w relację, jeśli nie jest się wolnym psychicznie człowiekiem.
Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że też czytają mnie osoby, które już są w trudnych relacjach. Dlatego teraz zadbaj o swoje odpowiedzi, poszukaj mądrego człowieka, który Ci będzie w tym towarzyszył i stań się na nowo wolnym człowiekiem.
Powinien być jak najlepszy. Nie jestem zwolennikiem kłótni w relacji. Wręcz przeciwnie, najchętniej bym je wyeliminował, ponieważ "wprowadzają niepotrzebny ferment do mieszkania". Atmosfera między partnerami się podgrzewa, a w takiej sytuacji nie trudno o wylanie wrzątku na ukochaną osobę. Ile to razy słyszałem podczas sesji terapeutycznych, że padło zbyt dużo słów niechcianych. Stąd uważam, że powinno się z całych sił dążyć do idealnej relacji! Nie powinniśmy się ranić w imię przekonania, że bez kłótni nie da się porozumieć. Skoro w psychoterapii ciało człowieka jest ważnym miejscem rozumienia siebie i świata, to nie powinno się ignorować emocji związanych z napiętą atmosferą w rodzinie. Trudne emocje domagają się zrozumienia i wyciągnięcia wniosków!
Wiele treści może brzmieć patetycznie, jakby to była wyrocznia. Chcę jednak zwrócić uwagę na element człowieczeństwa. Człowieczeństwo ma w sobie pewien zakres popełnianych błędów i wybaczania. Zatem, czy jesteś zdolny wybaczyć sobie błędy i błędy partnerowi?
Ponieważ zarówno Ty, jak i ja rozwijamy się i wciąż popełniamy błędy, dajmy szanse swoim partnerom. Nie bądźmy pobłażliwi, ale też bądźmy miłosierni. Nie bądźmy naiwni, ale mądrzy.
Pozdrawiam Cię serdecznie!