Jak utrzymać związek z mężczyzną... Pytanie wpisywane jest w google do tysiąca razy miesięcznie. Dostaję też wiele pytań w tej tematyce na sesjach terapeutycznych. Wiele osób mi mówi, że wiedza, o której mówię, powinna być przekazywana w szkołach.
A ja się zastanawiam nad tym, jak dbać o związek, kiedy nasi rodzice nie przekazują nam tej elementarnej wiedzy w rodzinie? Utrzymywanie związku wydaje się być bardzo proste w sytuacji zrozumienia płci przeciwnej i jej istotnych różnic w funkcjonowaniu. Dzisiaj podejmuję pierwszą, bardziej komplementarną próbę wyjaśnienia tej kwestii.
Jest kilka prostych zasad, którymi warto się kierować, by związek utrzymać. Przyjrzyjmy się im po kolei.
Pamiętaj, że:
Zadając to pytanie, jak utrzymać związek z mężczyzną, jeśli będziemy o tym pamiętać, to unikniemy sytuacji, które prowadzą do niepotrzebnych kłótni. Zauważmy, że jeśli mężczyzna jest prostolinijny w myśleniu, to nie będzie mu w głowie siedziało to, czy kogoś ugodzą jego słowa mówiąc do kobiety: chodź na siłownię...
Kobieta zaś pytając swojego mężczyznę o to, dlaczego pozmywał naczynia, oczekuje odpowiedzi, że to dla niej. On zaś w swoim prostym myśleniu odpowie: bo mnie już denerwowały. Jakież rozczarowanie...
W filmach mamy takie sytuacje, że mężczyzna klęka na kolanach oznajmiając: To dla ciebie kochanie! To dla ciebie poświęciłem swoje ręce i umyłem naczynia!
Zaś standardowe podejście kobiety w takich sytuacjach: naprawdę? To super... Aj, jak to boli, kiedy ona nie docenia mężczyzny...
Dla kobiety zranionej bardzo ciężko przestawić się na styl życia zależny od mężczyzny. Broń boże nie sugeruję, aby kobieta była mu poddana we wszystkim. Tu nie o to chodzi. Podlinkowany artykuł wyjaśnia tą kwestię dogłębnie.
Natomiast teraz chciałbym skupić się na aspekcie różnicy między kobietą i mężczyzną i dlaczego proponuję postawienie swojego mężczyzny w sytuacji króla w twoim domu.
Pamiętam jak na sylwestra pojechałem z żoną do znajomego małżeństwa. Kiedy mąż tej kobiety zrobił to o co go prosiła, ta w naturalny sposób uwiesiła mu się na szyi dając mu pocałunek i mówiąc: mój ty bohaterze!
Nie wyobrażasz sobie jaką zazdrość poczułem widząc taką sytuację. Mój wzrok natychmiast powędrował na moją żonę sugerując jej, by robiła tak częściej.
Jesteśmy dumnymi mężczyznami i nie lubimy, gdy ktoś nas traktuje jak służącego. Wręcz uwielbiamy, jeśli jesteśmy dla kogoś specjalistami. John Gray zauważył, że mężczyzna prędzej weźmie pod uwagę zdanie obcego faceta, znającego się na rzeczy, lub starszego wiekiem z uwagi na doświadczenie i sposób funkcjonowania.
O ile przyjemniejszy świat się robi, kiedy dodajemy elementy romantyzmu. Okazuje się nawet, że to mężczyźni są bardziej romantyczni od kobiet.
Nie ma problemu w formułowaniu próśb do swojego mężczyzny. Zależy jak to robisz. Jeśli go krytykujesz, wypominasz mu stare dzieje, to w naturalny sposób powodujesz, że twój mężczyzna dla świętego spokoju zacznie się zamykać w sobie. Oczywiście wymaga to dojrzałości, ale naprawdę warto mu odpuścić.
Pewna kobieta na terapii u mnie opowiadała mi sytuację, w której zaczęła jej się psuć suszarka do włosów. Pech chciał, że była poza domem i nie miała możliwości zakupu jej tam, gdzie się znajdowała. Zadzwoniła więc do męża z prośbą o zakup owej suszarki. Fakt był też taki, że wieczorem było zaplanowane spotkanie ze znajomymi, a żona nie miała suszarki sprawnej, bo stara ją rano "kopnęła".
Mąż nie chciał iść po nią, ponieważ do najbliższego sklepu było kilka kilometrów a auto było w użyciu, zaś drugie w serwisie. Na te słowa klientka oznajmiła mężowi: nie mam suszarki, a wieczorem jesteśmy umówieni ze znajomymi w gości. To zdecyduj sam, pójdę albo z tłustymi włosami, albo z umytymi. Zdecyduj, jak chcesz mnie widzieć.
Mąż poleciał po suszarkę.
Wiesz już, że aby twój mężczyzna robił czego potrzebujesz, należy formułować wobec niego proste komunikaty. Te prośby nie mogą w sobie zawierać krytyki, ale powinny być formułowane z należytym szacunkiem i tak, aby nie musiał się domyślać.
Dbanie o związek nie polega na tym, by ktoś mi się podporządkował. Domyślanie się jest jedną z tych rzeczy, która w naturalny sposób utrudnia komunikację. Chociaż jest możliwe się porozumieć, często zabiera nam więcej czasu niż tego byśmy chcieli. Niekiedy wyzwala frustrację w sercu partnera.
Traktowanie partnera jako specjalistę, polega na tym, że w naturalny sposób liczymy się z jego zdaniem. Niektóre kobiety często wchodząc w związek mają już wizję jego. Niestety ta wizja polega również na tym, że obejmuje także zachowanie partnera i jego styl życia. Mówiąc prościej, polega to na tym, że mężczyzna musi działać tak, jak ona tego chce. Na terapii niestety muszę ten obraz często burzyć, by zbudować coś nowego, piękniejszego.
Kiedy jeszcze studiowałem na UMCSie, miałem swoją ulubioną wykładowczynię z procesów poznawczych. Powiedziała do swoich studentek dosyć znamienne słowa, które zawsze odbijają mi się echem w głowie, jeśli mężczyzna nie potrafi domyśleć się, czego ona potrzebuje.
pamiętajcie: mówcie swoim mężczyznom wprost czego potrzebujecie. Zobaczycie, że będzie was nosił na rękach. Będzie was kochał jak nikt na świecie.
Zgadzam się w stu procentach.
Zawsze kobietom powtarzam, że mężczyzna jest specjalistą w swoim fachu. Kobieta zaś wie, jak wszystko powinno wyglądać. Oczywiście wiadomo, że kobiety radzą sobie bardzo dobrze w wielu dziedzinach i nie trzeba ich niańczyć. Natomiast w swojej dumie często każąc coś zrobić swojemu mężczyźnie, mówi mu, jak ma to zrobić.
Jeśli ogólno lub "wszystko-wiedząca" kobieta uda się do specjalisty i powie mu, żeby poszedł coś załatwić, to należy oszczędzić mu pełnej instrukcji obsługi tegoż zadania. Chyba, że on sam ją o to poprosi. Jeśli jednak on ma już wizję wykonania zadania, należy mu odpuścić i nie krytykować jeśli wróci z zakupami w dwóch siatach a nie w czterech.
Stawiając się we wspomnianej wyżej sytuacji oddania się swojemu mężczyźnie, sprawiamy, że nie tylko doceniamy jego wysiłek, jak też stawiamy go w roli bohatera i widzimy w nim potencjał specjalisty. To jest bardzo potrzebny zabieg dla naszego, jakże dumnego ego.
Jak już wiesz, mężczyzna jest specjalistą. Został stworzony po to, by działać. To jest między innymi jedna z cech, która pozwala ocenić materiał na kandydata na męża. Generalnie rzecz biorąc, mówiąc prościej mężczyzna: zawsze wie, jak to zrobić
Kobieta zaś jest stworzeniem, które zawsze wie, jak to powinno wyglądać. Na sesjach bardzo często padają takie stwierdzenia z ust kobiet:
Tych stwierdzeń pada mnóstwo. Kobiety wtedy przychodzą do mnie z prośbą o "naprawienie mężczyzny". Jak się później okazuje, wyjaśnienie specyfiki myślenia męskiego i uświadomienie sposobu funkcjonowania kobiety rozwiązuje problem.
Jeśli kobieta ma swoją wizję, jak powinien wyglądać jej związek a mężczyzna "zawsze wie, jak trzeba to zrobić", to sprawa wydaje się być banalnie prosta:
Kobieto: przekaż wizję swojego małżeństwa mężczyźnie oraz zaufaj mu w realizacji tego przedsięwzięcia. W żadnym wypadku nie dawaj mu dobrych rad!
Ten podtytuł powinien znaleźć się zaraz po tym, gdzie piszę, że mężczyzna nie jest kobietą. Jednak ze względu na efekt świeżości, zostawiam go na sam koniec, żebyś o tym zawsze pamiętała.
Ze względu na twoje cechy kobiece powinnaś dbać o swój umysł i ciało. Najlepiej to zrozumiesz czytając artykuł poświęcony temu, za co kochamy kobiety.
Problem w relacjach do mężczyzn polega na tym, że kobiety bardzo lubią dawać złote rady. Mężczyźni zaś bardzo lubią sprawy rozwiązywać sami. Lubią zamknąć się w pomieszczeniu, by przemyśleć trudne sprawy i następnie "wyjść do ludzi" z nową siłą do działania.
Jeśli w tym czasie kiedy partner siedzi w swojej "duchowej jaskini", a ty w tym czasie zaczynasz mu suszyć głowę:
To powodujesz, że twój mężczyzna zaczyna się denerwować:
Nie dość, że próbuję coś wymyślić w tej sytuacji, to ona jeszcze się mnie czepia. Czy nie może mi dać wreszcie spokoju?!
Jeśli twój mężczyzna jest specjalistą, a ty wiesz jak coś ma wyglądać, to dlaczego wkraczasz w jego pole? Kiedy twój mężczyzna rozwiąże sytuację lub sprawę w swojej głowie, sam do Ciebie przyjdzie. Niestety w swojej niecierpliwości nie dając mu spokoju, zaburzasz pracę jego mózgu.
Ta kobieta dała swojemu mężowi przestrzeń do życia. Przestała go kontrolować i jednocześnie zadbała o siebie. Zobacz co napisała w liście do John'a Grey'a, swojego terapeuty:
Przestałam nakłaniać go do rozmowy. Wtedy zaczął mnie pytać, jak spędziłam dzień. Przestałam pytać o jego sprawy. Po paru tygodniach sam zaczął mi o nich opowiadać. Przestałam sprzątać w kuchni, a kiedy powstał okropny bałagan, mąż sam zabrał się do sprzątania. Kiedy zostawiałam wszystkie jego rzeczy na podłodze, mąż sam zaczął je zbierać. Udało mi się, choć nie był to mój ideał.
[John Gray, 2012]
Moja pacjentka bardzo lubiła mieć kontrolę nad mężem. Kontrolowała ile czasu mąż spędza z dzieckiem poza domem. Wychodząc z domu oczekiwała, że kiedy wróci, on już będzie z malcem w domu. Zwykle miała ochotę zadzwonić do niego z pytaniem kiedy wróci?
Tym razem postanowiła dać sobie szansę wypocząć. Wracając do domu zdjęła buty i gdy zorientowała się, że malca i jej męża w domu nie ma, usiadła do czytania książki. To były najlepiej spędzone godziny w jej życiu.
Kiedy zaczęła dbać o siebie, jej mąż zaczął brać odpowiedzialność za to, co było zbyt duże dla niej samej. Zwyczajnie zaczął angażować się do pracy w domu. Robił to na swój sposób, ale "wrócił do żywych". Nie był to jej ideał, jednak zaczął o nią dbać.
Przede wszystkim pamiętaj, że jesteście różni i będę to powtarzał do znudzenia. Do tego dodam, że nie ma dwóch idealnie pasujących do siebie połówek pomarańczy. Jako kobieta i mężczyzna idealnie do siebie pasujecie fizycznie. Niestety, nie pasujecie do siebie psychicznie w żaden sposób.
Dbając o siebie zostawiasz przestrzeń mężczyźnie do tego, by zajął się sprawami, które Ciebie przerastają. To się dzieje naturalnie. On widzi kiedy trzeba coś zrobić, ale zrobi to wtedy, kiedy w jego głowie uzna, że to już ten moment.
Zdarzało się, że się kłóciłem z żoną o to, kiedy mają być wyniesione śmieci. Żona chciała, abym je wynosił gdy jest wypełniony kosz na śmieci w 75%. Ja zaś wyrzucałem zawsze, kiedy był wypełniony w 99%. Nadal nie jestem w stanie zapamiętać, żeby wynosić śmieci z kosza wypełnionego w 75%.
Ona dała mi spokój, a ja i tak wynoszę te śmieci. Relacje się polepszyły, a ja już się nie denerwuję.
Jest to element dbałości o siebie i swoje ciało. Jako kobieta zrzędliwa wysysasz energię z mężczyzny, który i tak ma dosyć walki o przetrwanie. Wracamy do domu nie po to, żeby słuchać kolejnej "zrzędliwości".
Zrzędliwość cechuje się głównie krytykanctwem, wypominaniem, ocenianiem. Zamiast naprawiać męża, zadbaj o siebie i swój dobrostan psychiczny. Jestem przekonany, że on również się tobie odwdzięczy.
Jeśli zastanawiając się, jak utrzymać związek zaczynasz kontrolować swojego mężczyznę, albo go naprawiać, tak naprawdę "strzelasz sobie w kolano". Zamiast zadbać o siebie, robisz kilka rzeczy jednocześnie. Mianowicie:
Czyż to nie jest piękne, kiedy dbając o siebie, on również o ciebie dba? Być inspiracją dla mężczyzny zawsze jest warto.
Tutaj możesz zostawić cenny dla mnie komentarz! (click)